Piłkarskie zmagania o tytuły najlepszych drużyn powiatu zakończyły tegoroczny cykl szkolnych imprez sportowych. Mimo, że zawody odbywały się praktycznie w przeddzień wakacji, to w żadnym z trzech organizowanych turniejów finałowych nie było mowy o wakacyjnym rozprężeniu. Wręcz przeciwnie. Emocje w każdym z nich były nie mniejsze niż w najlepszych filmach A. Hitchcocka.
Jako pierwsi do rywalizacji o tytuł najlepszej piłkarskiej drużyny powiatu przystąpili uczniowie szkół ponadgimnazjalnych. Zawody z udziałem trzech drużyn reprezentujących brzozowskie szkoły średnie rozegrane zostały 3 czerwca na stadionie w Brzozowie. Tytułu broniło I LO, które zresztą tytuł ten dzierżyło od 2009 roku! Ostatnim innym niż „ogólniak” triumfatorem tej imprezy był ZSB.
Trudno się więc dziwić, że zarówno „ekonomik”, jak i „budowlanka” przybyły z mocnym nastawieniem wygrania tegorocznej edycji tej imprezy. Obydwie drużyny spotkały się w meczu otwierającym zawody. Zdecydowanie lepszą okazała się „budowlanka”, która momentami po bardzo dobrzej grze wygrała 5 - 1. W drugim spotkaniu „ekonomik” zmierzył się z „ogólniakiem”. Mecz był bardziej wyrównany niż spotkanie wcześniejsze, ale i tym razem „ekonomik” musiał uznać wyższość rywali i ostatecznie przegrał 1 - 3. W ostatnim spotkaniu zmierzyli się zwycięzcy wcześniejszych meczy. „Budowlance” do wygrania zawodów wystarczał remis. Samo spotkanie było zacięte i ciekawe. Mimo ambitnej postawy licealistów musieli oni uznać wyższość przeciwników, przegrywając 1 - 2. Zatem po 6 latach hegemonii I LO tytuł wrócił na ulicę Słoneczną.
Uczniowie szkół podstawowych o mistrzostwo powiatu walczyli 12 czerwca na „Orliku” w Bliznem. W zawodach oprócz gospodarzy udział wzięły szkolne drużyny z Brzozowa, Wzdowa oraz Domaradza Nr 1. Faworytem wydawali się być piłkarze z Brzozowa, którzy parę miesięcy wcześniej łatwo wygrali powiatowy turniej halowy w Domaradzu. Po dwóch seriach spotkań po dwa zwycięstwa mieli faworyci jak i drużyna ze Wzdowa, którzy z mniejszymi czy większymi problemami pokonali i Domaradz i Blizne. W meczu tych ostatnich decydującym o miejscu trzecim lepszymi okazali się przyjezdni i wygrali dość gładko 3 - 0. W ostatnim spotkaniu dnia, decydującym o końcowym tryumfie spotkały się Brzozów i Wzdów. Od początku mocno do roboty wzięli się zawodnicy z Brzozowa. Raz po raz szybkie akcje powodowały zamieszanie po bramką przeciwników. W końcu Brzozów strzelił pierwszego gola, chwilę później dołożył drugie trafienie. Wydawało się, że nic już nie uchroni Wzdów przed pogromem, tym bardziej, że tuż przed przerwą brzozowiakom udaje się strzelić trzecią bramkę. Na początku drugiej połowy nic się szczególnego nie dzieje. Gra toczy się w środku pola. Wzdów raczej nie wierzy, że w tej potyczce może jeszcze coś wskórać, natomiast Brzozów gra coraz bardziej zachowawczo i raczej pilnuje znakomitego rezultatu z pierwszej części. Sytuacja diametralnie zmienia się, gdy w dość niepozornej akcji Wzdów strzela bramkę. Do końca meczu zostaje tylko pięć minut, ale z akcji na akcję nasila się szturm na bramkę rywali. W powietrzu wisi gol kontaktowy. I tak też się dzieje. Wzdów strzela na 2 - 3, a do końca niecałe 3 minuty. Brzozów w tym momencie zaczyna już grać już naprawdę nerwowo, wręcz chaotycznie. Wzdów natomiast jeszcze mocniej „ciśnie”. Nie mija minuta a jest 3 - 3. Znakomity strzał tuż przy słupku i to co niemożliwe jeszcze niecałe 10 minut wcześniej staje się faktem. Remis i do końca meczu niespełna 100 sekund. Ostatnie sekundy na boisku to prawdziwe pole bitwy. Jeszcze przed końcowym gwizdkiem Wzdów ma rzut karny. Jednak nie wykorzystuje go i mecz kończy się remisem. Remisem po którym na placu nikt się nie cieszy, bowiem ani jedni ani drudzy nie wiedzą co on oznacza. A oznaczał on tyle, że turniej wygrali uczniowie ze Wzdowa, którzy legitymowali się lepszym bilansem bramkowym niż ich finałowi przeciwnicy. Sprawdziło się stara piłkarska prawda, że gra się zawsze do końca. W tym przypadku opłaciło się to będącej w bardzo trudnej sytuacji drużynie ze Wzdowa.
Ostatnim piłkarskim akordem były finałowe zawody dla gimnazjów, które pięć dni później odbyły się na stadionie w Domaradzu. W turnieju uczestniczyły drużyny z Domaradza, Humnisk Nr 1 i Niebocka. Jako pierwsi gospodarze zmierzyli się z Humniskami. Po bardzo zaciętej grze i kuriozalnym pierwszym golu dla Humnisk wygrywają goście 2 - 1. Następny mecz to potyczka gospodarzy z Niebockiem. Mecz był szalenie ciekawy. Niebocko przeważało zdecydowanie, a sytuacje jakie tworzyli przyjezdni trudno nazwać stuprocentowymi, bo były one raczej z kategorii dwustuprocentowych. Słupki czy poprzeczki wręcz się mnożyły. A wynik………? 3 - 0 dla gospodarzy! Wręcz szok i niedowierzanie w obydwu ekipach. O kolejności w turnieju decydował więc wynik ostatniego spotkania pomiędzy Humniskami a Niebockiem. Tutaj Niebocko dość szybko strzeliło bramkę, ale pozostałych sytuacji (znowu kilku kuriozalnych) nie potrafiło przełożyć na podwyższenie wyniku. W drugiej połowie mecz się wyrównał. Co więcej - niespodziewanie Humniska wyrównują i oni w tym momencie są wirtualnym zwycięzcą turnieju. Jednak ambitne Niebocko gra do końca. Ku rozpaczy zawodników Humnisk rywale w ostatniej akcji meczu strzelają gola na 1 - 2 co oznacza, że ………………………………… turniej wygrywa Domaradz. Dla Humnisk zabrakło dosłownie kilku sekund, ale i tak też w sporcie bywa. Drugie miejsce zajmują Humniska a trzecie przypada Niebocku, któremu należą się ogromne słowa pochwały za ambitną postawę i walkę do samego końca. Piłkarskie przedwakacyjne zawody były zwieńczeniem całego cyklu zawodów szkolnych. Tegoroczne były szczególnie emocjonujące, a walka o końcowe trumfy w poszczególnych turniejach była wręcz dramatyczna. Wszystko jednak odbywało się w duchu fair-play, który powinien być nieodłącznym elementem sportu.
We wszystkich turniejach uczestniczące drużyny odebrały pamiątkowe dyplomy i puchary ufundowane przez organizatora imprez – Starostwo Powiatowe w Brzozowie.